chciałem tego uniknąć ale w końcu musze sie wypowiedzieć bo nie wytrzymam
komedie romantyczne to nie mój gatunek no ale... popołudnie, żona więc thriller to tak nie bardzo. widziałem już kilka takich komedii lepszych i gorszych z racji tego że musze je oglądac wiec podchodze do nich luzno. ALE JAK TU SIE NIE STRESOWAC !!! Przecież to jest tak żenująco cienkie, kiczowate, beznadziejne i niewiem jak tam to jeszcze nazwać. Przecież ten oraz inne filmy na tym poziomie nie powinny nawet być dopuszczane do wystawiania w TV w Teleranku bo mogą zrobić wode z mozgu pięcioletnim dzieciom. Przeciez to jest tragedia. To nie jest szczyt kiczu, to DNOOOOOOOO!!! Dla kogo kręcą te filmy, powiedzcie mi co w nich jest takiego fajnego, przeciez to ani smieszne, ani romantyczne ani nic wogóle. Przecież Pszczółka Maja w porównaniu z tym filmem powinna dostać Złotą Palme. Niee nooo.... kończe juz bo brak mi słow i jeszcze średnia powyżej siedem.............. bez komentarza
Nie wiem czy ja mam prawo sie wypowiadac, bo obejrzalam tylko 20 minut filmu. Uwielbiam romantyczne, a nawet jak mi sie czasem cos nie podoba, to staram sie oberzec do konca-moze cos sie zmieni. Ale ten byl tak beznadziejny, ze nie dalam rady;/.OKROPNE.dlaczego Mandy Moore zgodzila sie tam zagrac to nie rozumiem;/.W 100%zgadzam sie z przedmowca. Jak mozna cos takiego zrobic?no i ta srednia;/zenada, naprawde.
może i ładna to ona jest ale zbyt ambitna to nie bardzo przecież ona w samych takich kiczowatych mało ambitnych filmach grywa
Oj wybacz... jeśli "Szkoła Uczuć" to Twoim zdaniem kiczowaty film, to nie wiem, jaki inny jest w stanie zrobić na Tobie wrażenie... Pisząc wyraz "samych" powinieneś posłużyć się kilkoma przyklądami, a nie jednym filmem, który Twoim zdaniem jej nie wyszedł...
Pozdrawiam.
gdybyś nie napisała to w życiu bym nie skojarzyła, że to ona zagrała w "Szkole Uczuć" (całkiem ciekawa pozycja filmowa)...
tutaj się nie popisała, w zasadzie to tylko ładnie wyglądała i serwowała minę "rozmarzone oczki"... a może po prostu kiczowata, landrynkowa i niewychowawcza* historia z przesłodzonym happy endem mnie tak negatywnie nastawia...
* praktycznie nikt się nie burzy na to, że główna bohaterka spotyka się i sypia z dwoma facetami, a i samemu "poszkodowanemu" w sumie szybko mija gniew... jednym słowem wszystko można, bo konsekwencji w sumie nie ma...
Czyli na coś się przydałam, a Szkoła Uczuć jest genialna... moim zdaniem. To ulubiony film mój i Mojej Miłości więc będę go bronić :) Tego filmu jeszcze nie widziałam, a sądząc po opiniach to... muszę go obejrzeć :)Na ogół podoba mi się to, co budzi największe kontrowersje:)
Pozdrawiam:)
bez przesady z tą genialnością niech będzie pomysł i scenariusz w szkole uczuć był dobry. ale czy ta koleżanka na prawdę tak świetnie w tym filmie zgrała??
Mandy Moore to Twoja koleżanka? To super, może załatw mi autograf...
Jak ktoś nie lubi filmów wzruszających, jak Szkoła Uczuć- to niech po prostu ich nie ogląda. A nie później dodaje takie żałosne komentarze...
A co do Diane Keaton, rzeczywiście ona gra baardzo sztucznie ;)
Fakt - totalne dno - ani komedia, ani romantyczna (najbardziej romantyczne w tym wszystkim były te fragmenty starych filmów). Wytrwałam do końca jedynie po to by sprawdzić co jest takiego w tej produkcji, że zdobyła tyle pozytywnych głosów. I ta sztuczna Diane Keaton - koszmar... Nie polecam!