No i Jerome wrócił. Co prawda nie jestem fanem odtwarzania czyjegoś dzieła, ale tutaj muszę przyznać - koleś ROZJ****AŁ. Głos, gesty, intonacja, śmiech - Heath Ledger bardzo mocno. Widzę, że pan Cameron Monaghan nie tracił czasu tylko udoskonalał swoją postać. 23 lata i już na początku swojej kariery tak zagrać - na kolanach cała reszta obsady.
Pozamiatał, a przy okazji fajny smaczek twórcy umieścili w scenie w gabinecie luster, kiedy rzuca pistolet. Jerome mówi, żeby załatwili to "mano y mano", a w identyczny sposób zwrócił się Joker w "Batmanie" Burtona, gdy wyzywał go na pojedynek. ;)
Dzisiaj sobie odświeżyłem "Mrocznego Rycerza" z kolei, idąc tropem filmów z Jokerem i kolejny fajny smaczek - aktor, który grał tego przywódcę sekty ożywiającego Jerome'a, grał również jednego z zamachowców w scenie próby zabicia burmistrza Gotham.
fakt jego joker to polaczenie jokera z filmu burtona i filmu nolana zabawny smieszny z czarnym humorem ale zarazem przerazajacy :)
Z ta roznica ze ledger byl za malo wesoly. Jednak komiksowy joker niemal zawsze usmiechniety. Jerome po prostu mistrz.
Mały Jokerek jest najlepszą postacią w całym tym serialu, powinien dostać własny show z prawdziwego zdarzenia. To byłaby rewelacja.
Świetne połączenie cech Jokera Nicholsona i Ledgera dające w efekcie najlepszą wersję klauna jaką do tej pory była.