Całkowicie się z Tobą zgadzam. O ile po pierwszym odcinku myślałem, że to nie będzie nic ciekawego, odkrywczego (zraził mnie trochę moment z niemowlakiem), tak następne odcinki naprawdę chce się oglądać. Są ciekawe, przedstawiają całkowicie odmienne sytuacje, czasami zdarzają się zabawne momenty (chociaż niektóre efekty "specjalne" wyglądają jak z filmów klasy Z :). Polecam szczególnie tym, którzy są nieco zmęczeni formułą zombie-dramy à la TWD.

Przekonałeś mnie, spróbuję. Odpadłam po scenie z niemowlakiem, podejdę do tematu raz jeszcze. I pytanko, czy to serial "na serio" jak choćby TWD czy raczej rozwija się w czarny humor jak np. Dolina nieumarłych?

Z Nation nie ma takiego ciężkiego klimatu jak TWD, jest bardziej na luzie. Są momenty lekkie, zabawne, ale niekiedy zdarzają się spokojne i poważne. Nie oglądałem tej Doliny, ale jeżeli chodzi Ci o momenty wyrwane z groteski w stylu: ktoś ginie a inni się zbytnio nie przejmują, to są takie.

No to oglądam, dzięki.
A Dolina jest farsą mody na wampiry, wilokołaki i zombie. Kompletnie pojechany serial, tak durny, że aż niezdrowo fascynujący.

Jaka to scena z tym niemowlakiem? Bo narodziny zombie-dziecka juz widzialem w remake Dnia Żywych Trupów. Czy to jest coś gorszego?

Cóż znaczy gorszy?
Są takie wątki z których nie można inteligentnie wybrnąć, w TWD takim wątkiem było Centrum Chorób Zakaźnych i próba naukowego wytłumaczenia pandemii, wyszła kompletna kicha. To samo dotyczy noworodków zombi - nie można z tego elegancko wybrnąć. Zapewne dlatego mimo 7 sezonów najlepszego serialu w tej tematyce (TWD) noworodek zombi nigdy sie nie pojawił, choc móglby bo wiemy juz, że wszyscy sa zarazeni, w zwiazku z tym taka scena bylaby scenariuszowo uzasadniona. Ale jest zbyt ryzykowna, co udowodniło Z Nation.

No.. czy ta scena jest gorsza? Czy jest bardziej głupia, gore'owa i paskudna. Może po prostu niech ktoś opisze tę scenę. Nie będzie to mega spoiler.

To jest serial klasy Z i najlepsze jest to, że nawet nie próbuje udawać czegoś innego.

Niemowlak, Zombiak z latryny i zombi hookers wygtały

nie przetrwałem, słabiutka produkcja...

Właśnie o tym jest ten wątek. Nie przetrwałeś początku (prawdopodobnie nie przestawiłeś się z TWD) i nie wiesz, co tracisz. :-)
A dodatkowo niesłusznie zaniżasz ocenę całego serialu, oceniając, tak na prawdę, tylko początek.

trzy odcinki plus niemal całe kolejne dwa - pilot słaby, drugi bardzo słaby, trzeci słaby, czwarty nieco lepszy - bo poszedł w nieco innym kierunku, piąty podobny poziom - za mało, sory nic mi w tym serialu nie podeszło, aktorzy, postacie, dialogi, humor(?) - podchodziłem do niego na sporym luzie oczekując niezobowiązującej zabawy, niestety nie odnalazłem jej, a przynajmniej zbyt mało, chciałem dać piątkę, lub czwórkę ale dla mnie nie jest ani "średni", ani "ujdzie", na marginesie realizacja mi nie przeszkadza zupełnie, oglądam i cenięsobie inne produkcje Syfy, które również nie powalają, choć filtr już tak... leżał kilka miesięcy na dysku, zabierałem się kilka razy, między innymi czytając komentarze tutaj - dziś doszedłem do wniosku, że po prostu szkoda czasu, zbyt wiele jest pozycji znacznie ciekawszych... nie porównywałem do TWD, bo miałem świadomość, że to inny serial, bardziej z przymrużeniem oka, jednak nic mnie do niego nie przekonało... absolutnie nie w moim klimacie...

OK, każdy ma prawo do własnej oceny, nie każdemu musi podobać się to samo. :)

Przecież to czarna komedia jest i tak ten serial trzeba odbierać. Swoją drogą cieszę się, że w końcu ktoś potraktował tematykę Z tak jak na to zasługuje, czyli z przymrużeniem oka. Po obejrzeniu dwóch sezonów Z Nation tracę chęci aby dalej brnąć w "śmiertelnie poważny" TWD, w którym postacie miotają się bez żadnego celu po lesie i dokonują rzezi kolejnych walkersów.

tak to odbierałem, ale było mało śmiesznie(przynajmniej dla mnie, może ten humor do mnie nie trafiał) - iZombie robi to o kilka poziomów lepiej - choć to również zupełnie inny serial;) TWD to mimo wszystko specyficzny serial, akurat tam dla mnie im poważniej tym lepiej... o zombiakach zdecydowanie jak dla mnie rządzą właśnie TWD i iZombie... na marginesie, rzuciłem okiem na kilka późniejszych odcinków i niestety wciąż nie to...

iZombie to nie jest serial o apokalipsie, tylko procedural kryminalny w którym zombie tworzą jedynie tło. Jest bardzo podobny do Stitchers z tą różnicą, że zamiast zombie do odczytywania ludzkich wspomnień wykorzystują technologię. Ale już schemat serialu jest praktycznie identyczny.

Nie zgodzę się, iZombie to zwykły procedural, na dodatek z czasem zrobił się dosyć nudny. Z Nation za to cudownie wykorzystując parodystyczną konwencję inteligentnie kpi/krytykuje rzeczywistość. Uwielbiam ożywczy sposób, w jaki zajeżdża spleśniałe klisze, czasem po prostu błyskotliwe nawiązania nie tylko do popkultury, ale i do różnych teorii spiskowych czy do zupełnie serio ważnych społecznych problemów. Na tym polega cud Z Nation - że jeśli pośród tej góry flaków i absurdalnego humoru robi się na 2 minuty poważnie i smutno, to robi to na mnie większe wrażenie niż godzina nadętych tekstów w TWD. Uwielbiam bohaterów Z Nation, stukniętą groteskę, czasami umowne efekty specjalne i bez zastrzeżeń kupuje konwencję. Z Nation pomogło mi przeżyć żałobę po cudownym skasowanym "In the Flesh" BBC, gdzie również wykorzystano zombie do ciekawej opowieści o problemach społecznych.

jeśli ktoś nie oglądał, to polecam http://www.filmweb.pl/serial/In+the+Flesh-2013-682141

jak znajdę czas, to chętnie rzucę okiem, thx

No i świetnie, dlatego właśnie błogosławieństwem jest to, że wszyscy możemy mieć zupełnie inne gusta...

In the Flesh jest w mojej pierwszej trójce seriali :) Przygodę z Z Nation dopiero zaczynam, więc za wcześnie na wyrobienie sobie zdania, ale bliżej In the Flesh do TWD niż do Z Nation (jestem na 3 odcinku). W In the Flesh zombie są jedynie tłem do prawdziwych problemów, zamiast epidemii zombie możemy podstawić jakąkolwiek inną chorobę, tak samo jak w TWD. Ważne są w tych serialach zmiany następujące w bohaterach, ich wybory. Oczywiście efekty w TWD biją na głowę całą resztę seriali o zombie. Jednak In the Flesh ma ten jeszcze klimat i angielski humor :D

O nie, zdecydowanie się nie zgadzam, Z Nation świetnie, celnie, z jajem, sarkastycznie komentuje rzeczywistość i problemy współczesnego świata. Chociaż nie tylko, bo o samym człowieku - mimo ironii - refleksji jest sporo już zupełnie na poważnie. TWD tylko moralizuje, patetyczna kazuistyka jest dla mnie męcząca, a bohaterowie nieznośni - już dawno przestałam im kibicować. Jeśli więc wywołujemy In the Flesh jako przykład - Z Nation jest o wiele lepszy od TWD - ma cudownych, krwistych bohaterów, wartką akcję, humor i całkiem sensowne rozważania nad kondycją świata, USA, społeczeństwa, pojedynczego człowieka, kultury, itd.

A ja mam pytanie: Gdzieś na tym forum toczy się jakaś logiczna dyskusja na temat samego serialu i poszczególnych odcinków, czy 5 stron forum to tylko bezsensowne spory o to, który serial lepszy?

TWD oglądam od prawie czterech lat i jestem fanem tej produkcji, ale "Z nation" całkowicie daje radę. Zawsze w przerwie między sezonami nie mam co oglądać, a tu proszę znalazłem ten serial i jestem w 100% zadowolony. Śmiało polecam fanom TWD :)

mi np ogląda się lepiej niż Walking Dead ;)

mnie tak samo :)

uwazam ze jest o wiele lepsze niz The Wlaking dead "Z Nation (2014) S01E08" ten Obywatel zamiast zastrzelić Rosjanina jak Ruska to mu zaufał, wszyscy Rosjanie to naziści , gwałciciele kobiet i mordercy . pewne Rosja chciała stworzyć bron Biologiczną Zombie i wymknęło im się to pod kontroli

Rusek był tylko jego omamem nie istniał naprawdę.

W TWD zdecydowanie za dużo gadania, rozterek, rozkmin moralnych itp. gówna ;) W Z Nation mamy humor ala Tarantino/Rodriguez i za to go cenię ;)

Jak dla mnie, 2 pierwsze odcinki reprezentowały poziom totalnego przeciętniaka. Dwa kolejne nie były lepsze. W piątym zrozumiałem, ze nie ma co porównywać ZN do TWD i od 6. odcinka dobrze się bawię przy tym zabawnym serialu.

Dokładnie tak! Jak się przetrwa pierwsze odcinki i wejdzie w klimat (totalnie różny od TWD) to nie można się oderwać.

Jestem na 8 odcinku jak dla mnie wygląda mi to na parodię TWD.
Akcja z niemowlakiem jest dziwna i lekko przesadzona. Prawie narobiłem w gacie.

Dla mnie ten serial to porażka, wątki tworzące się z nieporozumień/powietrza, beznadziejni bohaterowie i ciąg zdarzeń nietrzymający się kupy. Jeśli jednak ktoś lubi parodie (Co jak co ale tego serialu nie można nazwać poważną produkcją) w których sytuacje powstają z niczego i nie muszę mieć jakiegokolwiek sensu, bezsensowny typ humoru niczym z filmików na Youtube (Pare akcji mnie rozbawiło, np sytuacja z dzwonem "I'd pay too see that again!", w której prawa fizyki zostały całkowicie pominięte) to znajdzie tu coś dla siebie. W TWD jest jakiś ciąg, postacie mają swoją psychologie a zdarzenia które się tam dzieją oraz świat otaczający bohaterów jest w jakiś sposób zrozumiały, realistyczny (Pomijając wątek zombie). Tutaj natomiast mamy proste kino dla ludzi którzy nie przywiązują uwagi do szczegółów bądź sensowności większości wydarzeń. W związku z czym muszę przyznać że ten serial to definitywna parodia horroru i nie jest w jakikolwiek sposób poważny. Po prostu nie lubię tego typu produkcji gdzie żeby stworzyć wątek, tworzy się zarazem tyle nieścisłości. Bardzo często niezwykle nierealistyczne wybory czy zachowania, otaczający świat całkowicie naciągany.... 3 lata po epidemii i nie brakuje prądu a ulice są czyste a żywopłoty tak zadbane, w jednej scenie zombie rzucają się na bohaterów bez namysłu, w drugiej już zaczynają się chować by zaatakować z zaskoczenia, a z kolei w trzeciej ignorują absolutnie wszystko byle tylko pasowało to do scenariusza. Oglądam dalej, tyle że przestaję ten serial traktować poważnie, tylko jak parodie klimatów post-apo.

Może dlatego masz ją traktować jako parodię post apo bo jest to parodia post apo. Choć i elementów dramatycznych nie brakuje. Do tej pory nie mogę się przełamać do obejrzenia po raz drugi odcinka z kanibalami. akurat w TWD ten wątek pokazali jako bajeczkę dla grzecznych dzieci, a w Z Nation było to przerażające bardziej niz niejeden horror.

Bo to jest bardziej Fun Nation niż Z Nation.
Przed obejrzeniem zaleca się wyjęcie kija z dupy.
Chociaż 2 sezon póki co wyraźnie słabszy.

Pierwszą wypowiedź dałem po 4 odcinkach które nie oddawały jeszcze pełnego klimatu serialu. Teraz oglądam to jako serial komediowy i nie jest złe :) Ale i tak męczy mnie tworzenie nieścisłości i "naginanie" zasad pod daną scene.

Trzeba zaakceptować konwencję. Ani The Walking Dead nie jest horrorem, ani Z Nation. Pierwsze to sf postapokaliptyczne z podgatunku fantastyka socjologiczna, drugie to komedia czasem ocierająca się o parodię.

Ogladajac ten serial mialem wrazenie jakby "syfy" pluly mi w twarz i sie smieli on to oglada hahaha

ten serial to komedia i nie porozumienie. the walking dead przy tym to majstersztyk a to coś niestety ale nie ma prawa bytu ani konkurencji z TWD.

A mnie się podoba :) Namiętnie oglądam wszelkie trupie produkcje i Z Nation jest niczym zimna bryza w gorący, letni dzień :) Jest to komedia bo taka jest konwencja, gdyby zrobili ten serial na poważnie, to dopiero byście marudzili, że nie dorasta do pięt TWD... Dowcipne dialogi, charakterne postaci (Doc, Murphy), niezłe FX i akcja, akcja, akcja! :)))

może jestem za wybredny wiem każdy ma swój gust.. dla mnie jest to zbyt sztuczne :p

Kwestia gustu. Dla mnie to takie ludyczne, jarmarczne redneck's zombie apocalypse :) Sztuczność mi nie przeszkadza bo wydaje mi się, że jest właśnie częścią konwencji tego serialu... Taka zagłada z przymrużeniem oka
:)))

Zupełnie nie można tego do TWD porównywać. To, że o zombie nie znaczy, że tak samo. To moim zdaniem jest parodia i rewelacyjna. Co nie zmianie faktu, że "Trupki, trupeczki, trupunie" (jak zawsze się cieszę na nowe TWD ;)) uwielbiam.

Tak przetrwać początek!!!
Ja właśnie dałam większą notę, bo jak to stwierdziłam "serial tak głupi, że aż fajny" ;) I na pewno nie można porównywać TWD, bo niby też o zombie, ale zupełnie coś innego.

To że jest głupi i niby śmieszny to jedno ale najgorsze jest to, że twórcy do końca nie mogą się zdecydować czy robią pastisz czy też bardziej "poważny" serial. Niektóre odcinki nie mają być śmiesznie, a niektóre to już odstrzał (zweed, zombie mormoni itd ) albo kwas totalny jak motyw z serem... Taki odmóżdżacz.

Miałem dość podobnie. Na początku nie byłem w stanie przemóc się do oglądania Z Nation. Jednak w oczekiwaniu na któryś z sezonów TWD postanowiłem dać serialowi drugą szansę. Okazało się, że jest zrobiony z jajem i na wesoło. Natomiast moim zdaniem porównywanie TWD i Z Nation jest zupełnie nie na miejscu. To dwa różne podejścia do tematu zombie, jedno poważne i makabryczne z moralnymi dylematami, drugie groteskowe z dużą ilością czarnego humoru.

obejrzalem 1 odcinek i chcialem odpuscic, ale po waszych opiniach ogladam dalej:))

i co? jakie wrażenia?

jestem na 7 odcinku, no dzieje sie 100 razy wiecej niz w TWD... Jest ok

Skoro piszesz że potem jest lepiej, to ja się cieszę - jestem po 2 odcinkach i jestem dość mocno nakręcony, podoba mi się humor i dynamika Z Nation, fajne postacie, jestem ciekawy co będzie dalej. Ekstra odmiana od męczenia buły jakie odchodzi w TWD.